Dla tych, którzy znają moje prace, ten wpis może zaskakiwać. Fotografii ślubnej unikam i zawsze odsyłam do moich znajomych, którzy mają już ogromne doświadczenie w tej dziedzinie. Jednak nie oznacza to, że w ogóle nie interesuję się branżą ślubną. Uwielbiam obserwować trendy, oglądam mnóstwo reportaży i sesji ślubnychz a także podziwiam te wszystkie detale, które tworzą spójną całość podczas tego ważnego dnia.
Dlatego gdy tylko pojawiła się taka okazja, z ogromną radością i podekscytowaniem podjęłam się sfotografowania stylizowanej sesji ślubnej. Połączenie idealne!
„A oto opowieść o gołębim błękicie i srebrzystych dodatkach” tak opisuje naszą stylizowaną sesję ślubną Ula z Miłosnej Bezy, która stworzyła niesamowite dekoracje. Obejrzyjcie zatem, jak ułożyła się ta historia. A na koniec… przygotowania Panny Młodej w nieco innym wydaniu i kolejności 🙂
Pozowała Maria Kisielowska
Makijaż: Magdalena Łowkiet Make Up Room
Dekoracje, kwiaty: Miłosna Beza
Papeteria ślubna: Co Nieco Papieru
Cake pops: 100 procent kalorii
Piękne wnętrza: Hotel Bukowy Park
wow wow wow!!!! genialne <3
Dziękuję Piotrek! Zwłaszcza, że ten temat nie jest Ci obcy 🙂
Piękna sesja ♥︎
Dzięki śliczne <3
Pięknie wygląda szczególnie to ostatnie zdjęcie sukni nad fotelem.
A wydawało się takie proste 🙂
Dziękuję!
Cudowna jest ta sesja
Dziękuję w imieniu całej ekipy!!